lokalizacja: ul. Bohaterów Warszawy vis-a-vis klubu 77 (dawniej melina o nazwie "Soho")
telefon: Operator Bufetu nie chciał nam dac
menu: wielki baner "Duży kebab za 5 zeta" kto by czytał reszte?!
degustowali: Reptail, Nero
W dniu dzisiejszym, zachęceni słoneczkiem postanowiliśmy oderwać się na chwile od szmul oraz koksu i skoczyć cos przekąsić. Tym bardziej, ze mieliśmy namiary na nie lada promocje: za 5 zł duży kebab? A czy Megan Fox leci na naszych redaktorów? Odpowiedź na obydwa pytania jest równie mało entuzjastyczna. No to ognia.
Nero oznajmił:
„Kiedy kolejne smakowite paski baraniego mięsa fachowo skrawane przez Pana Bufetowego opadały na tackę, poczułem jak zmęczenie i frustracja życiem codziennym opadają ze mnie bez śladu. Kiedy do moich nozdrzy dotarł cudowny aromat dobrze przyrządzonego kebabu już wiedziałem jaką odpowiedz dam na jedno z najważniejszych pytań jakie można usłyszeć w życiu: „Jaki sos?” Drżącymi z podekscytowania wargami odpowiedziałem, że poproszę ostry. Kiedy otrzymałem zamówione danie, szybko zostałem sprowadzony na ziemię. Po pierwsze primo: pan bufetowy zapytany z czego jest mięsko odparł „cielęcina z domieszka baraniny”. Zabrzmiało trochę jak „mielony pies z odrobiną budy”. Po drugie segundo: sos jak najbardziej si, ostry ale nie wymagający hektolitra piwa do popicia wybitnie dawał radę. Cóż jednak z tego, skoro jego znakomita część wylądowała na surówkach. No i tu kolejna wtopa, ponieważ na warzywa składała się głównie biała kapusta posiekana w drobiazgi. Co za amatorka, w kebabie powinny być świeże pomidory, marchewka, ogórki, papryczki piri-piri a kapusta jak już to czerwona a nie to gówno które upodabnia Kebab do paszy dla zwierząt. W imię dobrego smaku opuszczę zasłonę milczenia na bułkę, która mimo, że świeża i miękka była całkiem zimna zupełnie jak moja była. Ponad to- ja rozumiem, że to jest fastfood czyli zamawiasz, siadasz, wpierdalasz i won. Tylko że w przypadku zaliczonej budy jest to dosłownie buda. Nie ma nawet gdzie stanąć w związku z czym konsument jest zmuszony posilać się niemal w biegu. Ani to praktyczne, ani fajne. Żeby nie było, ze Nero tylko narzeka. Aktualnie do jedzenia zachęca promocja a mianowicie „Duży Kebab za 5zl”. No jak za pięć złotych to jest naprawdę rewelacja ale co jak promocja wygaśnie? 8.99 w życiu za to nie dam, musiałoby być 50% więcej miecha żeby można to było nazwać „dużym kebabem”. Reasumując jedzcie tam „po prostu”. Nie będzie żadnych kulinarnych fajerwerków ale 5 zeta to spokojnie można zainwestować w tę „cielęcinę z domieszką baraniny”. Aha i przygotujcie się na widok Pana Bufetowego. Śliczna młoda Turczynka to to nie jest, de facto jest brzydki jak noc.”
OCENA 6,5/10
Reptail potwierdził:
"W ten słoneczny dzień skusiłem się na promocję "Duży Kebab za 4,99" w typowej budzie (tzw. bierz i wynocha) na przeciw klubu 77. Po 49 sekundach w moje zmarźnięte ręce wpadło ciepłe żarekło, ogrzewając tym samym zgrabiałe kończyny. Bułka cała ujebana w ketchupie, surówka na szczęście mniej - na szczęście bo żadne delikatesy to nie były, smak koncentratu z dodatkiem kilku przypraw. Surówka nudna w chuj, nie licząc JEDNEGO kawałka pomidora i ogórka, reszta to sama kapusta - biała, czerwona, zielona, serowo-cebulowa; czułem się jak jakiś jebany królik. Gdzie do cholery cebulka, albo chociaż marchew? Sytuację ratowało mięcho, podobno cielęcina z dodatkiem baraniny (pewnie 0,5% barana, bo leżał obok) - było takie jak lubie, czyli twardawe, aczkolwiek jak na duży kebab było go za mało. Mam wrażenie że Pan Operator zrobił mnie w chuja. Jak na kebab za 5zł jest git (szczególnie że mięso jakieś takie bardziej kebabopodobne) , ale nie dałbym za to 9zł bo rewelacja to to nie jest, w szczególności że ketchup z 30 min w mordzie czułem."
Ocenka: 6,5/10
Panowie Redaktorzy, czy uważacie, że kebab robiony przez turasa ma marchewkę? Wydaję mi się, że nie, nigdy nie widziałem marchewki w takim kebab'ie, przeważnie jest to cebula, pomidor, ogórek. Redaktor Reptail poruszył kwestię pt. " Ketchup " uważam, że sos w tym przepysznym Fast Food'dzie powinien być na bazie jogurtu, bądź majonezie, lecz to i tak jest kicha. Na tym zakończę mój komentarz :). Pozdrawiam Panów Redaktorów
OdpowiedzUsuńMasz rację, ketchup i kebab to słabe połączenie, ale jak sam zauważyłeś łagodne sosy to kicha, dlatego wybieram mniejsze zło dla moich kubków smakowych, a jak trafię na porządny kebab, to nie omieszkam zdegustować z normalnym sosem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa wam polecam sprawdzić takie miejsce jak Mezopotamia Grill , tam można zjeść kebab z normalnym sosem, tylko nie pamiętam jakie mają tam mięcho, ale i tak całość smakuje bardzo dobrze w wyżej wymienionym barze.
OdpowiedzUsuńJacha, marchewka w kebabie i pomylenie ketchupu ze srirachą, chyba jedyny kebab w sz-n ktory ja serwuje. sezonowa znizka ceny do 5 zl wynikla z marcowej promocji w swiezo otwartym pobliskim grill love (nawiasem mowiac to totalny shit). panowie, poprobujcie imbisa na niepodleglosci, kebab house na jagiellonskiej, kebaba z auchana, froo grill na warszewie, powspominajcie huso, wtedy bedziecie mogli dawac oceny a nie wypisywac takie bzdury. najostrzejszy kebab w szczecinie, ale TYLKO JESLI POPROSICIE o mega ostry sos, to tylko w opisywanej powyzej budzie. jesli dajecie wyzsze oceny dla baru rab gdzie do kebaba wrzucaja WIEPRZOWINE (!) albo DROB (dla ciot i malych dziewczynek) to moze wezcie sie za cos innego niz recenzowanie kebabow, hehe. pozdro
OdpowiedzUsuń