The Most Hilarious Kebab Duo Ever prezentuje: Kebap House

Wzmocnieni kilkoma butelkami doskonałego trunku o musująco-brzmiącej nazwie Michel postanowiliśmy  uprzyjemnić sobie wieczór szybkim  mięskiem...


Czytelnicy na fejsie sugerowali "Kebap house"- oto jest . Wasze życzenia są dla nas natchnieniem, wyzwaniem, rozkazem! Kebab Pimps bardzo cenią fanowski feedback- piszcie więc na blogu i tu  :)

lokalizacja: róg Jagiellońskiej i Bolesława Smiałego.
menu: uomatko boska a czego tam nie ma
degustowali: The Most Hilarious Kebab Duo Ever- Repti&Nero
ile tak naprawdę wypiliśmy: bez komentarza
inne: prosimy klikać w cholerne "like"!


Reptail peroruje:

"Wiecie co jest gorszego od psa goniącego za własnym ogonem? Upośledzone dziecko w pogoni za  swoimi marzeniami! HahaHAAAha. Wiem,  niesmaczne. To może przejdę do smakowitości oferowanych przez Kebap Hałs. Jako że tego wieczoru skonsumowaliśmy sporo przewspaniałego przepysznego - niczym ambrozja - napoju winopodobnego marki "Michel", nasze kubki smakowe  wybitnie chciały wyżerki. Udalim się my więc do"KebapHause" zrobić dobrą kupke.. tfu kubkom dobrze. Gdy moim oczom ukazało się menu o mało nie skopyrtnąłem się ze schodów. Wybór jest  tak ogromny jak liczba kanałów w pakiecie premium redtube telewizji cyfrowej. Niestety może to przysparzać problemy osobom z upośledzonym mechanizmem podejmowania decyzji. Po kilku (dłuższych) chwilach zdecydowałem się na "Adana Kebab" za 19 zł. Po ok. 11 długich i głodnych minutach dostałem żarełko gustownie upaćkane sosem koperkowym i czosnkowym. Jednak nie był to 100% original genuine Adana Kebab, gdyż miast pity były fryty. Pyry (pozdrawiamy poznaniaków) jako-tako wkomponowały się w całokształt posiłku. Świeżutkie nie powiem, całkiem niczym skarpetki Nero (Nero: hehehe). Mięcho, po prostu za-je-bi-ste! Dwa grillowane "kotlety" z mielonego barana  tudzież innej cholery prezentowały się tak:

Doprawione czosnkiem rozmarynem, oraz oczywiście pieprzem i solą  smakowały zacnie. Soli  zapodali jednak ciut za dużo- cóż, nie można mieć wszystkiego. Potrawę rekomenduję szczerbatym, mięseczko dosłownie rozpływa się w ustach, nic nie trzeba gryźć. Surówa odpowiednio skomponowana: biała i czerwona kapustka z dodatkiem cebulki, szczypiorku, sałaty. Gdzie niegdzie przebłyskiwał pomidorek lub plasterek ogórka, do tego jak zwykle genialnie łamiące zieleninową monotonię oliwki. Do kropki nad "i" zabrakło fety- byłaby  całkiem ekstra. Kosztuje jednak dodatkowo1zł, a Reptail nie wielbłąd pić szampana musi... Posiłek iście sycący, aczkolwiek ździebko za drogi."
ocena: 8,5/10

Możecie mnie kochać lub nienawidzić,
REPTAIL



recenzja Nero:


"Veni, vidi...E.d. 209?! Pani kelnerka na wejściu potraktowała mnie mniej więcej tak:
odruchowo odpowiedziałem: " Excuse me, I have to go. Somewhere there is a crime happening* "
Dobre żarciuszko było. Nawet bardzo dobre. Mięso to klasyczny Doner, zapodany ze świeżymi surówkami oraz uzupełniony o wyśmienite sosy na jogurcie. You've heard me right. Turecki  produkt mleczarski o gęstej konsystencji,  w którym przez 4-8 godzin w temperaturze ok. 40°–50 °C rozwijają się bakterie Streptococcus thermophilus oraz Lactobacillus bulgaricus. Piękne tureckie emigrantki udeptują bakterie z przyprawami oraz przecierem  i voila. Cóż, mam nadzieję że umyły przedtem cycki stopy. Co się tyczy  mięcha to było trochę za mało jak na mój spaczony gust. Muszę jednak zaznaczyć, że cudowny aromat, soczystość i smak rekompensowały ten defekt z nawiązką. Zwierzęta (szczególnie owieczki )  są pycha. Yummy. Lecker gut. Ii desu yo. Não falo... Jedzmy dalej z recenzją. Moją dewizą jest "Chcesz mieć mięśnie, jedz mięśnie" ale mama  uczyła ze rośliny też potrza konsumować. Ponoć mają witamiany czy coś. O warzywach zatem słów kilka-  czerwona kapusta, marynowane piri-piri, marchewka, pomidory oraz oliwki (klikam w oliwkowe "like" jak szalony, cholerny fejs jednak rujnuje życie i zatruwa myśli) . Kruche, smakowite mile łechtały me  spragnione tureckich rozkoszy podniebienie. Przejdżmy do pity- oczywiście w wersji "pizza turecka". Przyznaję, że miszczostwo- czuć że niedawno przygotowana. Sie musiał ten turecki lumpenproletariat nazasuwać przy garach. Ha, Nero płaci Nero wymaga (Reptail: leczenia). Rozmiarówkę porcji oceniam na kebabowe XL,  można się do syta napałaszować (chyba, że upojenie...wtedy dodatkowo fryteczki do pieczonej owieczki) Na minus po pierwsze: cena (lachmajun 11 zeta-niby to jeden zet ale do piwa mi potem zabrakło). Po drugie... liczba dań w menu.

To tylko połowa- w sumie jest tego od nagłej krwi. Ktoś o delikatniejszej konstrukcji psychicznej może się łatwo pogubić. I po co tak? Większość dań jest identyczna, tylko nazywa się inaczej...
Podsumowując, kebabiarnię oceniam niżej od mojego  kolegi z redakcji. Jeden  z  fanów - niezrównany JJ (pozdrawiamy gorąco) wytknął , że oceny są za wysokie. Ponieważ jesteśmy  tolerancyjni  (EDIT: pozdrawiam dodatkowo Matiego- o bosh śty słitaśny emotroll jest c'nie?)  i  cenimy zdanie czytelników  będę teraz bardziej druzgocący/krytyczny/wybredny/uprzedzony jednakże rzetelny w opisach. Puentując recenzję - Kebap House nowym faworytem nie został. Jest jednak miłą odskocznią od regularnych mięsodajni"

OCENA: 7/10

wasz krytyczny
NERO

*tak naprawdę powiedziałem: "Widzę, że ma pani zły dzień. Poproszę lachmajun z ostrym i już nas nie ma"

Usual Suspects - ED209 (drum&bass mix)
 -------------------------------------------------
A teraz Techno i jego widmowa recenzja:

"Byłem tu" - Techno (patrz: Komentarze)


przekazujcie nas znajomym na facebook'u
in kebab we trust 
PIMPIN' KEBABERS 


17 komentarzy:

  1. Polecam kebab w Sitges kolo Barcelony z kozim serem, posypany lekko serem plesniowym. Zawieral on oczywiscie miesko i byl jednym z lepszych jaki kiedykolwiek moje jakze wyrafinowane gusta smakowe zdolaly skosztowac :D

    OdpowiedzUsuń
  2. a my polecamy podpisywać komentarze nickiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. z pewnoscia nie macie dziewczyn i jestescie grubymy, smutnymi nerdami... zal.pl. Osobiscie nie jem miesa i pogardzam takimi durnymi konsumentami zycia jak wy.

    ~Mati

    OdpowiedzUsuń
  4. Mati? Jesteś tym kolesiem z planetarian, który miał gejowska moc serca?! Współczujemy, ale w ramach pomocy innym zapraszamy na porcję krwistego, dymiącego barana w bułce. ZWIERZĘTA SĄ DOBRE.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mati, zajmij się ochroną swojego jednorożca przed Dolphem Lundgrenem, a konsumowanie życia zostaw tym, którzy potrafią z niego czerpać pełnymi garściami.

    Z partyjnym pozdrowieniem
    obywatel techno

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie, dzięki Ci! Sam Techno- niebywałe... Dzień ten będziemy na pohybel wegetarianizmowi mięsem i szampanem upamiętniać. Po wsze czasy. Co roku. Albo co tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  7. jesteście pierdolnieci w glowe i mama was nie kocha

    OdpowiedzUsuń
  8. http://wegetarianie.pl/UserInfo-Mati.html

    Mati Tobie już dziękujemy. Masz profil na wegetarianie.pl to nie wymaga naszych dalszych komentarzy.

    pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  9. łapię Was na fejsie chlopcy, mi lajki ten blog:)

    ~Rzyletka

    OdpowiedzUsuń
  10. @Mati http://www.eatliver.com/i.php?n=5862
    Nie karmić trolla ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem niewymownie zaszczycony mogąc ujrzeć wspomnienie mojej skromnej osoby w najlepszym i najbardziej wiarygodnym źródle informacji kulinarnych od czasu, kiedy przestałem oglądać Nigellę Lawson. mam ochotę uściskać Was, ale Mati Pedobear uświadomił mnie, że jesteście grubi i nie macie dziewczyn, więc pewnie lubicie chłopców, toteż na wszelki wypadek wolę się z Wami nie dotykać. szczególnie z Nero, który lubi lachmajun, a to brzmi jak jakiś egzotyczny fetysz, po którym swędzi. z pewnością jednak jesteście sympatyczni i w ogóle i też Was gorąco pozdrawiam, hi, hi, hi.

    gratuluję kolejnej trzymającej w napięciu i zrywającej boki relacji i w napięciu wyczekuję opisu dalszych konsumpcyjnych przygód :*

    a, dzięki za cynk z Mezo Kebab - zaintrygowany Waszą relacją spożyłem tam pewnego dnia posiłek i byłem zajebiście usatysfakcjonowany: kebab mają dobry jak ja pierdolę.

    powtórnie pozdrawia wierny czytelnik i trzeci fan na fejsbuku, hajda ho.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tylko mam nadzieje, że nikt nie pomylił tego zjałczałego warzywowpierdalacza "matiego" ze mną, bo to byłaby obraza porównywalna do mówienia że pije piwo z sokiem, lub inne redsy. Pewnie jeśli je takie zieleństwa to również nie ma dziewczyny tylko dziesięć królików obwiązanych taśmą.
    Chłopaki powinniście zacząć odwiedzać również ciekawsze spelunki jak np żarełko na dworcu, czy w okolicach cukrowej ostatnio z 3 budy widziałem (może techno gdzieś tam utknął) Moglibyście również oceniać dzień po (np w minutach na tronie)

    OdpowiedzUsuń
  13. JJ, Prezes

    Wasze komentarze są bezcenne. Dział "Kebabowy Kibel" czyli o gastrycznych przeżyciach nazajutrz w przygotowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. [url=http://szczecinblog.blogspot.com/2010/09/gdzie-zjesc-kebaba-w-szczecinie.html]I u mnie na blogu napisałem o was[/url] :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. http://szczecinblog.blogspot.com/2010/09/gdzie-zjesc-kebaba-w-szczecinie.html :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ten kebab jest do baniiiiiii.Masakra;(

    OdpowiedzUsuń
  17. PRACOWAŁEM KIEDYŚ W HOUSIE. NIE WSZYSTKO JEST TAM DO KOŃCA ŚWIEŻE.OGÓLNIE DO BANI.

    OdpowiedzUsuń